Świętowanie Sylwestra ma ten urok, że choć w grę wchodzi jedna noc, przygotowania do imprezy podejmowane są z pewnym wyprzedzeniem. Owszem, nie brakuje osób, które cenią sobie przede wszystkim spontaniczność, zdecydowana większość wie jednak na długo przed końcem grudnia, czy spędzi tę noc na balu, czy też na bardziej kameralnej imprezie w gronie przyjaciół. I nawet osoby, które podchodzą do tego rodzaju imprez z pewnym dystansem przyznają, że trudno jest im doczekać się tego wydarzenia.

Od niedawna w modzie jest jednak nie tylko mniej lub bardziej klasyczny Sylwester w kraju. Coraz więcej osób decyduje się na powitanie Nowego Roku za granicą, a pytanie o to, czy jest to słuszne rozwiązanie, zostaje zastąpione tym, które dotyczy najbardziej atrakcyjnego miejsca docelowego. Osoby, które marzą o Sylwestrze na plaży muszą mieć świadomość tego, że w Polsce nie będzie to możliwe. U nas wtedy śnieży, wieje lub siąp deszcz, a nawet, jeśli pogoda jest znośna, nie ma co marzyć o upałach. Jeśli więc Sylwester ma się odbyć pod palmami, konieczne jest wybranie miejsca, w którym palmy można spotkać. Na szczęście, miejsc takich nie jest wcale mało. Może być to Tajlandia lub jedno z państw Afryki Północnej pod warunkiem, że MSZ nie będzie nam sugerował obrania innego kierunku podróży. Wydaje się jednak, że miejsce w takim przypadku jest drugorzędne, liczy się bowiem przede wszystkim morze w tle, cień palmy i kolorowe drinki. Może się wydawać, że Sylwester pod palmami to plan, który są w stanie zrealizować jedynie najbogatsi z nas i rzeczywiście, jeszcze kilkanaście lat temu mieliśmy do czynienia właśnie z taką sytuacją. Dziś jednak jesteśmy świadkami szeregu zmian, a biura podróży prześcigają się w propozycjach atrakcyjnych celowo. Nie każdy myśli jednak o palmach i drinkach, dla wielu osób znacznie bardziej kuszący jest bowiem śnieg, narty oraz grzane wino. Sylwester w górach to wyjątkowo popularna propozycja kierowana zarówno do entuzjastów sportów zimowych, jak i do osób, które mają przede wszystkim silną wolę i mocne postanowienie, że nauczą się jeździć na nartach. Na brak atrakcji nie można zresztą narzekać, zapewnia je bowiem piękna góralska chata, dobra muzyka, wspomniane już grzane wino, wyjątkowe widoki za oknem, kulig, ognisko i bitwa na śnieżki. I znowu okazuje się, że nie jest to wcale marzenie niemożliwe do zrealizowania, Sylwester w polskich górach jest bowiem częścią oferty wielu kurortów. Sytuacja komplikuje się wówczas, gdy Tatry chcemy zamienić na Alpy, musimy bowiem liczyć się z cenami znacznie wyższymi niż te, które spotykamy w Polsce. Na szczęście, w parze z nimi idą również znacznie większe możliwości.

Oczywiście, również w tym przypadku nie ma mowy o skazaniu na niepowodzenie, jeśli bowiem zaplanujemy wyjazd odpowiednio szybko, zawsze możemy liczyć na ciekawe promocje. Nic nie stoi też na przeszkodzie temu, aby odpowiednio wcześnie pomyśleć o oszczędzaniu, zgromadzenie sumy niezbędnej do urlopu w Alpach nie musi być bowiem trudne. Jeszcze innym rozwiązaniem, którym warto się zainteresować jest Sylwester w jednej z europejskich stolic. Tu nie ma rozwiązań lepszych i gorszych, a o wyborze punktu docelowego decydują przede wszystkim indywidualne preferencje zwolenników takiej formy wypoczynku. W Europie króluje pod tym względem Paryż i Londyn, w naszej części kontynentu warte rozważenia są jednak również propozycje Wiednia i Pragi.